Z powodu wzmożonej ilości spamu, konta na stan obecny nie są tworzone automatycznie. Wnioski o konta użytkowników są akceptowane przez administrację. W celu stworzenia konta, prosimy kierować się na tą stronę. W biografii wpiszcie cokolwiek, co potwierdzi, że nie jesteście botem. Prosimy też o zajrzenie na nasz kanał na Discordzie.

Curiosities of Lotus Asia/Rozdział 06: Różnice pomiędzy wersjami

Z Touhou Wiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m (Poprawa literówki tagu szablonu {{tłumaczenie}}, przeniesienie notki [1])
(Standaryzacja tytułu (to nie piekarnik Marisy))
Linia 15: Linia 15:
{{TranslatePage|h1
{{TranslatePage|h1
| ja = 霧雨の火炉 前編
| ja = 霧雨の火炉 前編
| pl = Mżawkowy Piec{{ref|1}} — Część 1
| pl = Mżawkowy Reaktor{{ref|1}} — Część 1
}}
}}


Linia 202: Linia 202:


==Przypisy==
==Przypisy==
*{{note|1}} Tytuł "Mżawkowy Piec" (jap. {{lang|ja|霧雨の火炉}}, ang. {{lang|en|Drizzly Furnace}}) został zmieniony w przypadku książki. Oryginalnie rozdział opublikowany został pod tytułem "Deszczowy Piec" (jap. {{lang|ja|霖雨の火炉}}, ang. {{lang|en|Rain Furnace}}), który posiada znak wspólny z imieniem Rinnosuke {{lang|ja|霖之助}}.
*{{note|1}} Tytuł "Mżawkowy Reaktor" (jap. {{lang|ja|霧雨の火炉}}, ang. {{lang|en|Drizzly Furnace}}) został zmieniony w przypadku książki. Oryginalnie rozdział opublikowany został pod tytułem "Deszczowy Reaktor" (jap. {{lang|ja|霖雨の火炉}}, ang. {{lang|en|Rain Furnace}}), który posiada znak wspólny z imieniem Rinnosuke {{lang|ja|霖之助}}.
*{{note|2}} Hihiirokane (ヒヒイロカネ lub 緋々色金, co oznacza "szkarłatna ruda") to metal ukazany w niektórych starożytnych japońskich legendach, który rzekomo posiadał dziwne właściwości fizyczne oraz mógłby zostać użyty do wykucia paru niezwykłych stopów. Podobnym w idei metalem jest [[Wikipedia:Orichalcum|Orichalcum]].  
*{{note|2}} [[wikipedia:ja:ヒヒイロカネ|Hihiirokane]] (ヒヒイロカネ lub 緋々色金, co oznacza "szkarłatna ruda") to metal ukazany w niektórych starożytnych japońskich legendach, który rzekomo posiadał dziwne właściwości fizyczne oraz mógłby zostać użyty do wykucia paru niezwykłych stopów. Podobnym w idei metalem jest [[Wikipedia:Orichalcum|Orichalcum]].  





Wersja z 21:58, 23 paź 2019

Strony 34-38


< Rozdział 5   Curiosities of Lotus Asia   Rozdział 7 >



Curiosities of lotus asia 06 01.jpg
Curiosities of lotus asia 06 02.jpg
幻想郷に霧雨が降りしきる日のこと。「香霖堂」を訪れたのは、珍しく、純粋な客としてやって来た魔理沙だった。
彼女の依頼は、霖之助の手になる便利な道具「ミニ八卦炉」の修理。愛着の深いその道具が二度と錆びぬように、
という魔理沙だが、その上さらに意外な注文をつけるが――。
「東方」シリーズ原作によるオリジナル連載、ある稀少な金属をめぐる第四話前編!

Było to podczas nieustannie mżącego dnia w Gensokyo. Do Kourindou zawitała Marisa, co dziwne, podając się za prawdziwego klienta. Jej życzeniem było, by Rinnosuke naprawił jej poręczne Mini-Hakkero. Powiedziała mu, że jest szczególnie do niego przywiązana, dlatego nie chciałaby, by znów zardzewiało. Dodatkowo, zleciła ona również wyjątkowo zaskakujące żądanie... Pierwsza część czwartego rozdziału o rzadkim metalu w oryginalnym opowiadaniu na podstawie serii Touhou!

霧雨の火炉 前編

Mżawkowy Reaktor[1] — Część 1

Podążam mroczną, niewydeptaną ścieżką. Mój ubiór zdaje się być kilka razy cięższy, niż normalnie. To naturalnie przez tą mżawkę.

Czy to światło słońca, czy oberwanie chmury, liście tego lasu rozproszą je całkowicie. Tu nie gra roli to, czy jest słonecznie, czy deszczowo. Tutaj nie da się odróżnić nawet nocy od dnia... Ten brak rozgraniczenia daje mi pewien komfort, bardzo go lubię.

Ale oczywiście, trudno jest iść, gdy spódnica jest taka ciężka. Włożywszy rękę, czuję twardy obiekt, który w niej przenoszę, i spoglądam w górę. Jeśli o tym pomyśleć, czy dzień, w którym go dostałam, też nie był tak samo dżdżysty?

Prowadził tu sklep, odkąd tylko pamiętam. Nie często lubię myśleć o tym, co było, lecz, cóż, pamiętam wiele rzeczy i ten przyjemny półmrok w środku sklepu. Tak, tam też nie było ani dnia, ani nocy, ani człowieka, ani youkai. To takie miejsce. Jest tam też wygodnie, ale jednego nie potrafię znieść.

Możliwe, że to ma związek z moją rodziną, lecz jest wobec mnie dość szorstki. Oczywiście, przed mymi narodzinami w oczach rodziny Kirisame był uczniem. W końcu kiedyś uznał, że sprzedając nasze, codzienne towary ludziom nie wykorzysta swojej "umiejętności" w pełni, więc sam rozpoczął swą działalność. Ta jego umiejętność... jest taka sobie, ani nikogo tym nie zabije, ani nikogo nie ożywi. Tuż przed chwilą mówił coś w stylu "To jest piecyk.", też to, jak używa go w całkiem dziwny sposób. W każdym razie, od dawna był powściągliwy w stosunku do mnie, nawet gdy już mówiłam mu, że nie wrócę do życia z moją rodziną.

W tym momencie spostrzegłam wróżkę, siedzącą na paru dużych grzybach. Te grzyby potrafią rozpogadzać humor osób, wezmę ich trochę, by nabrać sił. Zwykle jest apatyczny i nieuprzejmy, więc może dam mu trochę jako podarek.

Grzyby tego lasu rosną w mgnieniu oka, zawsze w coraz to innym miejscu. Tak jakby pojawiały się i nagle znikały. Sam las jest żywy i stale się zmienia. Natomiast są rzeczy zmieniające się szybciej od niego. Przykładowo, ludzie. To właśnie ludzie są tacy nieuchwytni.

Ale on - on się ani trochę nie zmienił od tamtego czasu, ani na zewnątrz, ani w środku. Odkąd jedynie pamiętam, już prowadził ten sklep, więc nie wiem do końca, kiedy zaczęła się jego historia z tym zawodem. W ogóle, jak długo on będzie żył?

Są ludzie przeciwstawiający się prawom grawitacji. Są też ludzie potrafiący zatrzymać czas. Ale brak zmian zarówno na zewnątrz, jak i w środku?? To może być coś, czego żaden człowiek nie zdoła powielić. Kurczę, aż mu zazdroszczę.

Dopiero wtedy zorientowałam się, że zebrałam za dużo grzybów, a wróżka wydęła się na mnie. Więcej zebrać ich nie mogłam, ale reszta by się zmarnowała, więc upchnęłam te do kapelusza. Były mokre, więc zarazem trochę obrzydliwe. Łał, czy naprawdę tak trudno jest mi coś odrzucić i po to więcej nie wrócić? Czasem zadziwiam nawet samą siebie.

Podobnie było wtedy, gdy żyłam z rodzicami. Podczas jednej z jego rzadkich wizyt w moim domu, przyniósł trochę metalowego złomu, i z pewnego powodu zaczął kłócić się z moim tatą. Byłam wtedy bardzo młoda i nawet gdy desperacko próbowałam coś podsłuchać, jedyne co usłyszałam to rzeczy jak "hihiirokane"[2] (szkarłatna ruda) i “rzadki metal”. Po tym zaczęłam być ciekawa i zbierałam wszystko, od żelaznych narzędzi, do starych żerdzi, czy nawet metalowych zrzynków, byleby było metalowe. W końcu okazało się, że było to bez sensu, ale nawet gdy teraz nie żyję już u rodziców, wszystko to, co zbierałam tamtego czasu - cóż, teraz to śmieci - nadal jest w moim nowym domu. Umiem odrzucić precz swój dom, a metalowych szczątków jakoś nie mogę. Zadziwiam samą siebie.

Podczas gdy przypominałam nie znaczące już nic rzeczy, ujrzałam cel podróży. "Rin" bierze się z położenia blisko lasu i częstych mżawek. Tak, to sklep z właścicielem, który potrafi stworzyć tak oczywistą nazwę. "Kou", kadzidło, wiąże się z bogami, zwykle ze świątynią. Kurczę, on to chyba lubi takie gierki. “Kourindou”. Ten stary i mały sklepik jest świątynią na granicy między człowiekiem a youkai, mżawką a lasem. Czyli, innymi słowy, to miejsce powinno być sercem Gensokyo?

Pada dziś kapuśniak, a w takie szarobure dni najlepiej jest zapalić lampę i czytać książkę.

Puk, Puk, BAM!

“Ej! Serce Gensokyo! Wiem, że tak nagle, ale daj mi coś, bym się osuszyła”

Zobaczyłem czarną i przemoczoną bryłę. No oczywiście, moje przyjemne czytanie przerwane, przez tą samą, problematyczną osobę, co zawsze.

Serce? O co ci chodzi, Marisa? Oj... Cakłem jesteś przemoczona, nie? Weź ten ręcznik i osusz się.”

“A, wielkie dzięki. A tak poza tym, czemu ty książkę czytasz, Kourin? Dziś pada, jakbyś nie zauważył. Nie mówisz zwykle, że ‘Książka to najlepsza rzecz w słoneczny dzień’?”

“Mówiłem, że słoneczne dni są najlepsze do czytania książek ze zgaszonym światłem.”

“A, właśnie, Przyniosłam ci parę. Zjedz se i rozjaśnij się.”

Marisa, wycierając się, podała mi swój kapelusz. W środku było pełno grzybów.

“Mówisz mi, bym zjadł te podejrzane rzeczy? Cóż, znając ciebie, nie zrobią mi krzywdy...”

“Zrób z nich trochę zupy grzybowej. Okej, masz z powrotem ręcznik”

“Hej, czekaj, wytrzyj się jeszcze raz do końca! Zniszczysz moje towary, jeśli usiądziesz na nich mokra.”

“I tu powinieneś się teraz marwić, że złapię katar. Mniejsza, mam dziś dla ciebie pracę. Nie spodziewałeś się tego ode mnie, co?”

Kiedy sobie przyznasz, że dziwnie jest być klientem, nie mam już więcej cynicznych słów do powiedzenia. Marisa rzekła: "Przybyłam do ciebie naprawić to", i wyciągnęła coś przypominającego ośmiokątną kadzielnicę z jej sukienki. Choć nosiła wiele śladów użytku, najwięcej w oczy rzucała się rdza.

“Ach, jak dawno to było... Nadal używasz tego Mini-Hakkero?"

“Nadużywam go codziennie i do wszystkiego. ...Tylko trochę zardzewiał.”

To Mini-Hakkero to magiczna rzecz, którą zrobiłem, gdy Marisa opuściła dom swoich rodziców. Choć jest małe, posiada nadzwyczajną siłę ognia. Może ono zmienić górę w popiół. Myślę, że da się go też użyć do ogrzewania, eksperymentów, walki i wiele więcej.

“Cholerka, bez niego bym nie żyła.”

“Rozumiem. Usłyszenie czegoś takiego to jeden z plusów bycia sprzedawcą antyków.”

“Dlatego chciałabym, abyś je trochę przerobił, tak by już nigdy nie zardzewiało. Tak, cały reaktor zrób z hihiirokane."

Usłyszenie tak dziwnego słowa sprawiło, iż przez chwilę myślałem, że już nie rozmawiam z Marisą, więc zwyczajowo zszedłem na bardziej biznesowy ton.

“Przepraszam, lecz nie zajmuję się takimi rzeczami”

“Czego nie umiesz, Kourin, to kłamać. Niektórych innych rzeczy też nie masz.”

“Phi, kłamstwo jest dla mnie kłopotem, więc tego nie robię. Natomiast nie spodziewałem się, że wiesz o hihiirokane."

“Ano, wiem. Niezłe cacko, nie?”

“Hmm, hihiirokane to niezwykle rzedki metal. MAm chyba jednak resztkę, która mogłaby się nadać.”

“Byłabym wdzięczna.”

Hihiirokane jest rzeczywiście metalem nierdzewnym. Skoro ciężko zmienić jego właściwości, mógłbyś stworzyć z niego najlepsze magiczne przybory. Z drugiej strony, przemodelowanie Mini-Hakkero Marisy zużyje cały mój zapas tego metalu... Co mam zrobić?

Podczas gdy stałem w miejscu, pojąłem, że jest coś dziwnego w tym, co mówiła Marisa. To jest pierwsza od dawna szansa na biznes.

“Okej. Jest to rzecz, którą sam dumnie stworzyłem, spróbuję to zrobić.”

“Naprawdę? Bardzo by mi to pomogło!”

“Aczkolwiek muszę poprosić o coś w zamian.”

Tak jak już mówiłem, kiedy podejmujesz się pracy, niedziwne jest prosić o coś w zamian. Jednak dla Marisy, zaproponowane przeze mnie warunki były znacznie łatwiejsze niż zapłata pieniądzem czy grzybami.

Przypisy

  • ^1  Tytuł "Mżawkowy Reaktor" (jap. 霧雨の火炉, ang. Drizzly Furnace) został zmieniony w przypadku książki. Oryginalnie rozdział opublikowany został pod tytułem "Deszczowy Reaktor" (jap. 霖雨の火炉, ang. Rain Furnace), który posiada znak wspólny z imieniem Rinnosuke 霖之助.
  • ^2  Hihiirokane (ヒヒイロカネ lub 緋々色金, co oznacza "szkarłatna ruda") to metal ukazany w niektórych starożytnych japońskich legendach, który rzekomo posiadał dziwne właściwości fizyczne oraz mógłby zostać użyty do wykucia paru niezwykłych stopów. Podobnym w idei metalem jest Orichalcum.


< Rozdział 5   Curiosities of Lotus Asia   Rozdział 7 >